Press "Enter" to skip to content

Pielęgnacja rzecz ważna – porównanie zabiegów, jakie stosowali Wasi dziadkowie w młodości z tymi, jakie stosujecie obecnie

Mówi się, że niegdyś mężczyznom potrzebne było jedynie szare mydło i nie potrzebowali żadnych kosmetyków. Oczywiście nie jest to do końca prawda, bo od wielu wieków dbali oni o to, by na ich twarzy widniał ładny i wypielęgnowany zarost bądź gładka skóra bez jednego włoska. Choć rzeczywiście często golili swoje twarze niecodzienne, a wtedy gdy wymagała tego okazja, chociażby niedzielne wyjście do kościoła. Wszak kiedyś wiele osób nawet butów nie nosiło na co dzień, co dziś wydaje nam się nie do pomyślenia, a zakładali swoją jedyną parę jedynie w niedzielę. Jednak dziś powiemy więcej o pielęgnacji i porównamy zabiegi stosowane przez dziadków z tymi, jakie stosujecie obecnie.

Liście selera na nieświeży oddech czy płyn do płukania ust?

Zaczniemy dość nietypowo, wszak kiedyś można było uświadczyć co najwyżej jedną pastę do zębów, a o płynach do płukania ust można było zapomnieć. Warto wiedzieć, że pierwsze pasty do zębów pojawiły się na przełomie XIX i XX wieku. Jak więc radzono sobie z higieną jamy ustnej? Warto wiedzieć, że jeszcze 200 lat temu zęby płukaną uryną, czyli ludzkim moczem, wszak rzeczywiście miał on właściwości odkażające i był stosowany od czasów Cesarstwa Rzymskiego. Z czasem ten naturalny, ale dziś obrzydliwy środek pielęgnacji zastąpiono mocnym alkoholem i trzeba przyznać, że ten zwyczaj pozostał, wszak dzisiejsze płyny do płukania ust poza mentolem i innymi substancjami odkażającymi i odświeżającymi oddech jako główny składnik mają właśnie etanol, czyli alkohol. Dziś na nieświeży oddech stosuje się suplementy diety i gumy do żucia, a kiedyś nasi dziadkowie żuli liście selera, które świetnie się sprawdzały, choćby przed ważną randką. Od wielu lat wiadomo, że truskawki albo sok z cytryny, czy soda oczyszczona mają właściwości wybielające zęby i to także wiedzieli nasi dziadkowie i babki. Trzeba jednak jasno zaznaczyć, że sok z cytryny czy też właśnie soda powodują też erozję i demineralizację szkliwa, zatem lepiej pozostać przy płynach do płukania ust.

Płukanka z pokrzywy przeciw wypadaniu włosów czy szampony i olejki wzmacniające?

A jak dziadkowie radzili sobie z problemem wypadania włosów? Otóż stosowali płukanki z pokrzywy. Jak zrobić tego rodzaju magiczny eliksir? Otóż wystarczy kilka garści łodyg pokrzywy zalanych wrzątkiem. Po przestygnięciu należało odcedzić napar i przepłukać tą miksturą włosy, bez spłukiwania samą wodą. Taki specyfik dzięki zawartości witamin A, E, K i C rzeczywiście wzmacnia włosy. Dodatkowo w pokrzywie znajdują się też minerały będące budulcem włosów takie jak: krzem, wapń, selen, fosfor, żelazo i jod. Włosy wyrastają silniejsze, a fryzura może się zagęścić, ponadto płukanka zapobiega łojotokowi, zatem na pewno warto spróbować i raz w tygodniu ją wykonywać. Ważne jest także wybieranie szamponów i olejków wzmacniających, które powinny mieć jak najbardziej naturalny skład, gdyż wszelkie sztuczne dodatki – SLS, czy parabeny osłabiają włosy.

Sok z cytryny do czyszczenia uszu – kontra preparaty do uszu

Kolejne wyzwanie stanowiło czyszczenie uszu z zalegającej woskowiny. Tutaj stosowano sok z cytryny. Wystarczyło kilka kropel by nadmiar woskowiny mógł zostać usunięty. Oczywiście nie było to tak skuteczne jak dzisiejsze preparaty do uszu, które można nabyć w każdej aptece. Pamiętaj, że absolutnie uszu nie można czyścić patyczkami, gdyż można uszkodzić błonę bębenkową i przewód słuchowy. Patyczkami można czyścić jedynie zewnętrzną część ucha.

Brzytwa zamiast maszynki do golenia

Przechodzimy do ostatniej ważnej kwestii, a mianowicie golenia. Jak już wiesz nie wszyscy golili się na co dzień, niektórzy jedynie raz w tygodniu i w tym celu chodzili do golibrody. Miał on specjalny skórzany pas, a także ostrą brzytwę i mydło do golenia i potrafił w krótkim czasie pozbyć się niechcianych partii zarostu. Przy okazji wyrównywał nożyczkami wąsy czy też brodę. Dziś jest prościej wszak do dyspozycji mamy trymery, ale brzytwa na żyletki nadal jest skuteczniejsza od maszynki do golenia, bowiem przy odpowiednim użytkowaniu wrastające włosy nie będą problemem. Oczywiście zarost jest szorstki, dlatego ważne są także produkty zmiękczające. Warto nabyć balsam do brody w BeardMan.pl. To kosmetyk, który ma podobne działanie do olejku, ale też może łagodzić podrażnienia skóry czy działać antyseptycznie. Balsamy do brody to obok szamponów lub mydeł do mycia brody kosmetyki, w które zdecydowanie każdy brodacz powinien się zaopatrzyć.

Pielęgnacja męskiej skóry jeśli chodzi o golenie nie zmieniła się znacząco na przestrzeni czasu. Dziś wraca się do tradycyjnych metod golenia brzytwą, z tymże w salonach barberskich używa się wymiennych ostrzy. Są takie zabiegi, które warto naśladować, a także te które na szczęście nie są już praktykowane, jak choćby higiena jamy ustnej.

Be First to Comment

Dodaj komentarz